Smartfony, laptopy i komputery stacjonarne są w obecnych czasach czymś z czym spotykamy się coraz częściej i to nie tylko w naszych domach, ale również w miejscach pracy. Powoduje to, że eksploatujemy urządzenia takie jak notebook czy smartfon coraz bardziej i intensywniej, a to wiąże się z powstawaniem różnego rodzaju zagrożeń, które jeszcze kilkanaście lat temu nie były czymś aż tak popularnym i powszechnym.
Głównym zagrożeniem w obecnej dobie powszechnego dostępu do internetu na dosłownie każdym urządzeniu (w 2020 roku mamy nawet pralki i lodówki z dostępem do sieci wi-fi) i w prawie każdym miejscu na świecie, są oczywiście wszelkiego rodzaju wirusy, które mogą zainfekować nam nasze urządzenia.
W przypadku smartfonów był to bardzo duży problem szczególnie w ciągu pierwszych kilku lat od wprowadzenia w 2007 roku na rynek pierwszych smartfonów (wówczas Apple zaprezentowało swojego pierwszego Iphone’a). Działo się tak, ponieważ producenci zarówno telefonów komórkowych, jak i programów antywirusowych, nie zdawali sobie do końca sprawy z tego, że smartfony, które są w takim samym stopniu skomunikowane z internetem co laptopy czy komputery stacjonarne (a obecnie nawet bardziej), są jednocześnie tak samo narażone na możliwość zainfekowania urządzenia przez wszelkiej maści wirusy, czy też na ataki hackerów. Obecnie sytuacja na rynku mobilnych programów antywirusowych jest zdecydowanie lepsza i większość dużych producentów programów antywirusowych, takich jak Avast, AVG czy Kaspersky, posiadają mobilne wersje swoich programów antywirusowych na systemy Android oraz iOS.
Jeżeli chodzi o komputery stacjonarne oraz notebooki z systemem Windows 10, to sytuacja jest odwrotna. Mamy tutaj wręcz przesyt setek jeżeli nie tysięcy różnego rodzaju programów antywirusowych, które często nie różnią się od siebie niczym innym jak nazwą, logo i szatą graficzną samego programu. Ta ogromna liczba antywirusów dostępnych na ten system operacyjnych większość z nas może pewnie wprowadzić w solidny zawrót głowy.
Jaki program antywirusowy w takim razie wybrać, jeżeli mamy do wybory ich całe setki? Przede wszystkim musimy zastanowić się nad tym czy stać nas na płatny program antywirusowy, czy też chcemy zdecydować się na program bezpłatny.
Obecnie zdecydowana większość płatnych programów antywirusowych sprzedawana jest na zasadzie abonamentu. Oznacza to, że nie kupujemy programu na własność jak miało to miejsce jeszcze chociażby dziesięć lat temu, ale kupujemy samą możliwość używania danego programu przez określony okres czasu. Najczęściej abonament taki można kupić na jeden miesiąc (który co miesiąc jest oczywiście przedłużany dopóki nie zrezygnujemy z abonamentu), ale często producenci dają nam też możliwość wykupienia abonamentu na cały kwartał (3 miesiące), na 12 miesięcy, a czasami nawet na całe dwa lub trzy lata. Oczywiście jeżeli wybierzemy abonament na dłuższy okres, to koszt jednego miesiąca abonamentu wyniesie nas mniej niż gdybyśmy mieli płacić za abonament co miesiąc.
Z bezpłatnymi programami antywirusowymi jest zawsze ten problem, że większość z nich oferuje bardzo okrojoną ochronę naszego komputera przed wirusami, co bardzo często jest niewystarczające w obliczu coraz większych zagrożeń płynących do nas z sieci.
Na szczęście istnieje jeszcze kilka antywirusów, które mimo, że są bezpłatne, to nadal oferują całką solidną ochronę przed wirusami, która nierzadko jest porównywalna do niektórych płatnych programów antywirusowych.
Pierwszym z takich programów jest chociażby Avira Antivirus Security. Ten program o wyjątkowo minimalistycznym i prostym w obsłudze interfejsie graficznych oferuje między innymi ochronę naszych haseł, plików i kont przed kradzieżą, program blokujący niechciane numery telefonów, skaner adresów emailowych czy też ochronę przed złośliwym oprogramowaniem.
Drugim dobrym bezpłatnym programem jest popularny AVG Antivirus Free. Oferuje on za darmo możliwość pełnego skanu komputera, technologię ochrony naszych haseł czy też możliwość tworzenia folderów które będą dodatkowo chronione przed atakami hackerów.